Dach: kopertowy, pokryty dachówką cementową; nachylenie 37°.
System rynnowy:
- Z PVC.
- Rynny - półokrągłe o przekroju 125 mm.
- Rury spustowe - okrągłe o średnicy 80 mm.
- Lokalizacja - przy narożnikach budynku.
- Sposób odprowadzenia wody z dachu - na powierzchnię gruntu.
Akcesoria dachowe: do wentylacji taśmy, dachówki i kominki, ponadto prefabrykowane przejście instalacyjne dla anteny TV, płotki przeciwśnieżne.
Decyzja: orynnowanie z plastiku od naszego producenta miało dobre notowania, głównie dlatego je wybraliśmy. Drugim powodem była lokalizacja domu w lesie. Sosny rosną szczególnie blisko ściany północnej i wschodniej. Do pokrycia dachu i obróbek blacharskich zatrudniliśmy dekarzy, ale widząc, jak się spieszą do przejścia na kolejną budowę, nie powierzyliśmy im zamontowania systemu rynnowego. Zrobiliśmy to sami.
Na początku spuściliśmy z rynien plastikowe łańcuchy. Oczka miały zły kształt i woda rozpryskiwała się na boki, zamiast spływać na ziemię. Po roku założyliśmy rury spustowe. Ze względu na leśne środowisko, celowo nie daliśmy siatek w rynnach, ani wpustów odpływowych w rurach spustowych.
Plastikowy system rynnowy - rady i przestrogi:
- Janusz: Szybko poznałem wady systemu z PVC. Pod wpływem wysokiej temperatury rynny zaczęły się rozszerzać i "strzelać", a złączki rozszczelniać. Gumowe uszczelki na złączkach przetrwały gorąco sięgające 40-50°C oraz silny mróz przez góra 2 lata, potem zaczęły przepuszczać wodę. Wciąż kupowałem nowe uszczelki. Po pierwszej bardzo śnieżnej zimie musiałem dodatkowo wymieniać haki, podtrzymujące rynny. Istniejące wyłamywały się pod naporem wielkich zlodowaciałych tafli śniegu, które zsuwały się z dachu. Haki plastikowe zastępowałem stalowymi, od tego samego producenta. Po tym wszystkim nie jestem zadowolony z plastikowego systemu! Zamierzam sukcesywnie przechodzić na wyroby ze stali z nowoczesnymi trwałymi powłokami. Teraz żałuję, że podczas budowy odesłałem z kwitkiem ludzi, którzy proponowali nam system z aluminium. Przyjechali do nas samochodem wyładowanym blachą i narzędziami do jej obróbki na miejscu. Obawiałem się korozji i wysokich kosztów, dlatego poszedłem w PVC.
- Basia: barwione PVC lepiej pasowało do koloru wybranej dachówki! To też miało znaczenie. W 2011 r., kiedy śnieg zerwał haki pod rynnami, mąż założył na każdej połaci dachu płotki przeciwśnieżne ze stali. Montował je śrubami o dł. 10 cm do specjalnych uchwytów, łat i krokwi. Rozważaliśmy kupno śniegołapów, ale płotki są chyba lepsze. Warto je od razu stosować!
Koszty montażu plastikowego systemu rynnowego:
- wymiana (w 2011 r.) haków i złączek rynien oraz dodanie płotków przeciwśnieżnych 1500 zł (robocizna własna).
Redaktor: Lilianna Jampolska
Na zdjęciu otwierającym: Nowa taśma wentylacyjna zastąpiła taśmę zniszczoną przez kunę.
Dodaj komentarz