Parametry domu: o powierzchni 120 m2, 3 półpiętra.
Rolety zewnętrzne:
- Elewacyjne, zamontowane na ramach okien; wykonane z aluminium. Pancerz tzw. lekki, z profili 40 mm, zimnogiętych, wypełnionych pianką PU. Prowadnice o szer. 7 cm. Skrzynki pięciokątne. Klapa rewizyjna na zewnątrz, od czoła skrzynki.
- Sterowanie - elektryczne, przewodowe (przewody od silników pociągnięto po zewnętrznej stronie murów i poprowadzono do łączników w pomieszczeniach) a także radiowe, 3 piloty.
- Gwarancja na napęd - 5 lat.
Montaż: producent rolet przysłał dwie ekipy. Jedna zajęła się oprawieniem skrzynek, prowadnic, pancerzy. Druga - sterowaniem elektrycznym. Z żadnej nie byłam zadowolona! Monterzy nie przestrzegali umówionych terminów i pracowali nieprofesjonalnie, jakby robili to pierwszy raz.
Fachowcowi, odpowiadającemu za system sterowania, prace zajęły... kilka dni. Poprosiłam go o różne wersje regulacji roletami - centralną i indywidualną do każdej oraz o dodanie przy osłonach na oknie tarasowym opcjonalnego sterowania ręcznego, przy pomocy zwijacza z linką i korbką - zależało mi na możliwości wpuszczenia światła do salonu w momencie awarii prądu. Nie potrafił skonfigurować opcji centralnej, a o ręcznej kompletnie zapomniał. Widząc, jak pracuje, wolałam się z nim rozstać. Wniosek - jeśli monterzy są z "łapanki", trzeba poszukać lepszych.
Decyzja: kupiłam rolety, kiedy obok "urósł" nowy budynek mieszkalny. Wybrałam zewnętrzne, bo nie chciałam zawieszać firan, zasłon, osłon wewnętrznych - zbierają kurz, wymagają obsługi typu pranie, wieszanie, zdejmowanie. Siłą rzeczy musiałam zastosować wersję elewacyjną, a ze względu na dwuwarstwowe ściany z grubym zewnętrznym ociepleniem - zaproponowano mi model przykręcany do ram okiennych.
Ponieważ dom ma tzw. bezpieczne okna, wystarczył pancerz standardowy, a nie droższy, odporny na włamanie. Zamówiłam u producenta wykończenie w odcieniu kość słoniowa, zlewające się kolorystyką z tynkiem. Rozważałam z mężem tańszą, czyli ręczną, opcję regulacji rolet. Uznaliśmy, że skoro jesteśmy "w pewnym wieku", należy się nam wygoda. Żałujemy, że monterowi nie udała się konfiguracja sterowania centralnego.
Rolety zewnętrzne - rady i przestrogi:
Jestem zadowolona z dodania rolet, lecz minusem moich jest to, że skrzynki wchodzą w zarys szyb i zatrzymują od góry część światła. Widać je od strony pomieszczeń, co nie jest całkiem estetyczne - rozważam naklejenie na szybach naklejki. Ponadto, na zewnątrz skrzynki wystają poza wnękę okienną. Rurowe silniki elektryczne głośno pracują, co stresuje kota. Wygodniej byłoby, gdyby piloty wisiały na ścianie. Tymczasem u nas tynk ma grubą fakturę i przyklejone futerały odpadły. Na szczęście piloty się wtedy nie zniszczyły. Zazwyczaj kładziemy je w umówionym miejscu, lecz niekiedy musimy ich szukać.
Jeśli chodzi o zalety - dobre jest to, że rolety filtrują intensywne światło i stanowią skuteczną izolację termiczną od gorąca, albo chłodu. W zimie, po ich opuszczeniu, zauważam mniejsze straty ciepła przez okna, w lecie natomiast - upał nie wdziera się do środka.
Koszty zakupu rolet zewnętrznych na oknach fasadowych:
- rolety i montaż 8000 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska
Dodaj komentarz