Typowymi przykładami są źle obsadzone okna i wadliwie izolowane poddasza. Izolacja cieplna może być ułożona z przerwami, może nie być jej wcale albo może być niezabezpieczona przed wilgocią, a mokra traci swoje właściwości.
Jednak "inwencja" wykonawców jest właściwie nieograniczona. Takie wady są nieprzewidziane i nieuwzględnione w bilansie cieplnym. Niejednokrotnie bardzo trudno je wykryć i poprawić.
Jedyny sposób uniknięcia mostków cieplnych to zatrudnienie naprawdę dobrych fachowców i częsty nadzór. Jednak energooszczędne budowanie jest u nas mało popularne i niejeden inwestor musi najpierw przebić się przez barierę niechęci oraz utartych nawyków, słysząc przy tym "Panie, tak się nie buduje".
Jak poznać, że w projekcie zadbano o eliminację mostków cieplnych?
Przede wszystkim przyjrzyjmy się:
- czy termoizolacja na rysunkach tworzy ciągłą warstwę? Każde jej przerwanie to ucieczka ciepła;
- jak rozwiązano detale? Czy w projekcie opisano, jak ma być izolowany fundament, dach, ściany szczytowe?;
- jak osadzone mają być okna? Mostek cieplny na ich obwodzie to jedna z najczęstszych przyczyn nadmiernych strat ciepła. Pod względem cieplnym, okna najlepiej jest umieścić w grubości izolacji termicznej. Jednak jest to sposób wymagający użycia wsporników zakotwionych w murze i wysuniętych w izolację. Sposób wykonania tej konstrukcji powinien być opisany w projekcie.
Jarosław Antkiewicz
fot. Isover
Dodaj komentarz