Wiele domów jednorodzinnych budowanych w Polsce tylko teoretycznie spełnia założenia projektowe dotyczące izolacyjności termicznej. Końcowy rezultat najczęściej jest niezadowalający, a główną przyczyną są mostki termiczne. Należy zdawać sobie sprawę, że przy odrobinie wiedzy oraz dużej dozie staranności są bardzo łatwe do wyeliminowania. Sukces w jednakowym stopniu zależy od projektanta, wykonawcy oraz inwestora, który powinien wiedzieć za co warto zapłacić.
Większość domów jednorodzinnych w Polsce to budynki murowane. Dawniej były to konstrukcje ze ścianami jednowarstwowymi, ale obecnie dwuwarstwowymi. Z tego względu spełnienie wymagań normowych w zakresie izolacyjności termicznej przegród zewnętrznych o U=0,30 W/(m²K) wcale nie jest trudne. Na przykład w ścianach wystarczająca była warstwa ocieplenia grubości około 10 cm (w zależności od termoizolacyjności ściany nośnej), a podłogi na gruncie można było w ogóle nie ocieplać. Jednak trzeba pamiętać, że obowiązujące wytyczne nie zmieniły się od 13 lat. A w tym czasie zarówno koszty budowy domu, jaki i jego utrzymania drastycznie wzrosły.
Postęp techniczny i technologiczny oraz rosnąca świadomość dotycząca oszczędzania energii przyczyniły się do powstania nowych typów domów: energooszczędnych oraz pasywnych. Budowanie takich budynków zgodnie z planami Unii Europejskiej będzie obowiązywało od 2015 r. Zatem już teraz warto projektować i budować domy o charakterystyce energetycznej znacznie lepszej od wymagań normowych.
Obecnie uważa się, że najbardziej racjonalny współczynnik przenikania ciepła dla ścian zawiera się w granicach U=0,18-0,22 W/(m²K), a dla dachów i stropodachów U=0,16-20 W/(m²K). Po prostu przy aktualnych cenach materiałów, robocizny oraz energii wynika, że są to wartości najbardziej ekonomiczne i dające największe efekty przy relatywnie niewielkich kosztach. Należy też pamiętać, że spełniając powyższe kryteria jest spora szansa na to, że powstanie dom energooszczędny.
Pogrubienie warstwy izolacyjnej o kolejne kilka centymetrów zwykle nie stanowi żadnego problemu i tylko w minimalnym stopniu wpływa na zwiększenie kosztu materiałów. Z tego powodu w ścianach zewnętrznych zaleca się układanie warstwy termoizolacyjnej grubości 15-18 cm, a w połaciach dachowych grubości 20-25 cm. Warto również ocieplać podłogi na gruncie warstwą izolacji grubości nawet 12-15 cm. Oczywiście ocieplenie ścian fundamentowych od strony zewnętrznej jest obowiązkowe. Jednak nawet tak grube warstwy termoizolacji nie są gwarancją uzyskania domu energooszczędnego. Dopiero dopilnowanie poprawnego wykonania wszystkich detali i szczegółów połączeń poszczególnych warstw może przynieść zamierzony efekt. Jednocześnie trzeba pamiętać, że zwykle to nic nie kosztuje, a daje ogromne zyski w porównaniu do podobnego budynku, ale z błędami projektowymi lub wykonawczymi. I znowu najlepszym dowodem są zdjęcia robione kamerą termowizyjną.
Detal łączenia ścian zewnętrznych i podłogi na gruncie
Pomimo, że zgodnie z obowiązującymi przepisami warstwę termoizolacji można ułożyć tylko pod podłogą na gruncie, to jednak jest to rozwiązanie niedostateczne. To poważny błąd, który zawsze powoduje powstanie potężnego mostka termicznego, co jest jednoznaczne z ogromnymi stratami energii cieplnej. Czy obecnie ktokolwiek zgodziłby się na to, żeby nie ocieplać wieńca stropowego? A to przecież bardzo podobna sytuacja.
Najtrudniej jest wtedy, gdy budynek ma mieć jednowarstwowe ściany przyziemia, a ściany fundamentowe trzeba ocieplić izolacją termiczną. Oczywiście wskazane jest zastosowanie warstwy termoizolacji grubości przynajmniej 12 cm. A to oznacza konieczność zainstalowania obróbki blacharskiej chroniącej cokół przed opadami atmosferycznymi i uszkodzeniami mechanicznymi. Zwykle jest to niezbędne, ponieważ ze względów konstrukcyjnych długość nadwieszenia współczesnych ścian jednowarstwowych nie może przekraczać 20% grubości przegrody, czyli 7 cm dla bloczków o szerokości 36 cm, 8 cm dla ścian grubości 40-42 cm itd.
Jednocześnie nie wolno zapomnieć o poprawnym ociepleniu podłogi na gruncie. Wprawdzie grunt pod budynkiem ma temperaturę dodatnią (4-10ºC), ale powietrze wewnątrz domu około 20ºC (różnica ponad 8ºC). Konieczne jest zatem ocieplenie podłogi na gruncie. Oczywiście nie zawsze trzeba stosować styropian, czy polistyren ekstrudowany. W indywidualnych przypadkach doskonale mogą się sprawdzić materiały zasypowe, jak keramzyt, czy żużel tylko po odpowiednim zwiększeniu grubość warstwy.
Tadeusz Lipski
Pełny artykuł w PDF: Jakość wykonawstwa a energooszczędność