Przez miesiąc tej zimy wstawałem o godzinę wcześniej (czyli o 5.00), żeby odśnieżyć podjazd i w ogóle móc się ruszyć z domu. Raz to było pół godziny machania szuflą, a raz dwie, różnie. I kiedyś po takim półtoragodzinnym machaniu wsiadłem ledwo żywy do samochodu, wyjeżdżam na ulicę, a tam – niespodzianka!
Nie ma wyjazdu na „powiatówkę”. Bo tego akurat dnia nasza droga powiatowa, o której przez całą zimę pies z kulawą nogą nie pamiętał, została ten jeden raz, wyjątkowo i uroczyście odśnieżona. Przejechał pług, a jakże. I odgarnął masy śniegu z całego miesiąca na bok, na jedną długą hałdę, która uformowała wał wysokości ponad pół metra, zagradzający wyjazd z naszej uliczki. Tak samo zostały załatwione inne gruntowe drogi w promieniu kilometra.
O godzinie 6.30 we trzech z dwoma sąsiadami, którzy też chcieli wydostać się z pułapki, przekopywaliśmy wyjazd na szeroki świat. Do ponownego chwycenia łopat zmusił nas bezmyślny urzędnik i równie bezmyślny operator pługa. Ale mogli odfajkować w kajecikach: droga powiatowa odśnieżona!
Teraz śniegi od jakiegoś czasu topnieją, jest ich taka masa, że wszyscy boimy się powodzi. Ale nawet jeśli nas ona ominie, będziemy brodzić w brudnej wodzie i błocie pewnie ze dwa miesiące. Ciekawe, co tym razem wymyśli urzędnik. Może przepompowywanie ton wody z powiatówki na nasze skromne dróżki... Przecież to drogi gruntowe, wsiąknie. Prędzej czy później.
fot. Pixabay.com
Zdaniem naszych Czytelników
zenek
10 Feb 2021, 13:16
23 godziny temu, Elfir napisał: to raczej nie problem domu tylko błędnie wybranej działki w stosunku do własnych możliwości i trybu życia. A może po prostu nieświadomość, jak się żyje w danych warunkach. Dopiero po doświadczeniu (albo poczytaniu ...
Elfir
09 Feb 2021, 13:40
to raczej nie problem domu tylko błędnie wybranej działki w stosunku do własnych możliwości i trybu życia.
Gość Michal
09 Feb 2021, 10:51
Następny bezstresowo wychowany roszczeniowiec, masakra jakaś. A wyobraźnia nie działała jak myślałeś o budowie/kupnie domu, że dom to większe obowiazki?!
miki3
05 Apr 2010, 12:40
Nigdy nie mieszkałem w bloku (czasem pomieszkiwałem) i codziennie chwalę Boga za to.Coś takiego jak bloki tylko w pomniejszonej skali budował mój dziadek dla królików, więc jak jadę przez jakieś osiedle to patrzę i widzę tylko "króliczoki". U mnie na wsi zawsze lepiej drogi odśnieżone ...
MTW Orle - osuszanie budynków
05 Apr 2010, 12:33
Cytat Zawsze można sprzedać i wynieść się do bloku, gdzie chodniki nie odśnieżone, w śmietniku śmieci już wychodzą na ulicę, nie ma gdzie auta postawić, a sąsiad z góry robi 40 imprezę w tym kwartale. Zaś sąsiadce z dołu przeszkadza, ...
acia
05 Apr 2010, 11:55
Zawsze można sprzedać i wynieść się do bloku, gdzie chodniki nie odśnieżone, w śmietniku śmieci już wychodzą na ulicę, nie ma gdzie auta postawić, a sąsiad z góry robi 40 imprezę w tym kwartale. Zaś sąsiadce z dołu przeszkadza, że śmiesz chodzić na stepperze, ale rzępolenie ...
Gość Izabela
04 Apr 2010, 23:06
Skąd ja to znam!Mieszkam od 30 lat w przeklętym szeregowcu, gdzie sąsiad sąsiadowi wilkiem, walka, co moje, a co Twoje.Nie ma konkretnych ustanowień prawnych dla użytkowników nieruchomości, więc nic nikomu nie wolno! Owszem miasto nakłada obowiązki, typu np. odśnieżanie, sprzątanie ...