Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 1-2/2009

Łazienka

Wykańczanie domu zwykle zaczynamy od łazienki. By była wygodna i efektowna, musi być rozsądnie zaprojektowana. Najlepiej skorzystać z pomocy architekta wnętrz lub spróbować samodzielnie zaplanować wnętrze, ale to bardzo trudne zadanie! Ważne by nie odkładać myślenia o wystroju łazienki na czas po wykonaniu tynków!

Łazienka
(fot. Ceramika Paradyż)
Kiedy budowlańcy osiągną etap nazywany stanem surowym zamkniętym, przychodzi kolej na pracę ekip instalatorów (elektryków i hydraulików). Fachowcy wymagają od nas podjęcia decyzji związanych z usytuowaniem sprzętów w łazienkach i w kuchni, rozmieszczeniem gniazd elektrycznych i grzejników w całym domu.

 

Powinniśmy być na to przygotowani, by nie wskazywać przypadkowo miejsc ustawienia wanny czy sedesu, bo zwykle wykończenie domu zaczynamy właśnie od łazienki.

 

Na tym etapie prac powinniśmy mieć też szczegółowe projekty wszystkich pozostałych wnętrz uwzględniające rozmieszczenie i wielkość sprzętów oraz mebli. Należy też konsekwentnie je realizować, by potem nie płacić podwójnie za niezbędne przeróbki i nie fundować sobie sporo nerwów.

 

Spontaniczne, nieprzemyślane zmiany w trakcie realizacji zawsze kończą się chaosem, rosnącą komplikacją problemów wykonawczych, często niezadowoleniem z efektów, a nawet totalną klapą, na naprawę której zwykle jest już za późno...

 

Na długo przed wkroczeniem ekip wykończeniowych do domu powinniśmy przemyśleć i podjąć decyzje związane z tym etapem prac. Nawet jeśli zatrudniamy projektanta wnętrz, to i tak samodzielnie, a najlepiej wspólnie ze członkami rodziny powinniśmy sprecyzować potrzeby i przemyśleć sposoby ich realizacji, by korzystanie ze wszystkich pomieszczeń, a w szczególności z łazienki było komfortowe, a efekt końcowy satysfakcjonujący.

Preferencje i oczekiwania

Zwołajmy naradę rodzinną i ustalmy upodobania wszystkich jej członków (na razie czysto teoretycznie). Pomyślmy, czy preferujemy prysznic, czy wannę; czy marzymy o hydromasażu w wannie, czy wystarczy panel z dyszami w prysznicu, a może w ogóle jest to zbytek; zastanówmy się, czy obok sedesu konieczny jest bidet, czy w małżeńskiej łazience umieścić dwie umywalki, czy może tylko dużą kabinę prysznicową, a w łazience synów dwa natryski itp.

 

Przeanalizujmy wielkość i kształt dostępnych na rynku sprzętów. Kształt wanny (prostokątna, owalna, okrągła, a może narożna symetryczna lub niesymetryczna itp.), sedes stojący typu kompakt czy podwieszany na stelażu; to samo dotyczy bidetu; czy natrysk urządzimy we wnęce, czy wstawimy kabinę (jakiego kształtu); brodzik będzie głęboki czy płytki, a może w ogóle go nie będzie, a odpływ umieścimy w podłodze; umywalki powiesimy na ścianie czy postawimy na szafkach, a może wpuścimy w blaty.

Wybór konkretnych modeli urządzeń

Wielkość i kształt łazienki Nadszedł czas, by sprawdzić, czy wybrane sprzęty zmieszczą się w naszej łazience. Zalecam wnikliwie przestudiować rysunki (zamieszczone obok) informujące, jakie są sprawdzone normy architektoniczne rozmieszczania sprzętów względem siebie i zapewnienia dostatecznej wolnej przestrzeni wokół nich, by wygodnie i bezpiecznie korzystało się z łazienki.

 

Po analizie wymiarów sprzętów i wielkości łazienki może się okazać, że konieczne będą zmiany liczby i układu wybranych urządzeń lub zmiany ich modelu (kształtu i wielkości). W łazience o powierzchni ok. 3,5 m2 zmieści się umywalka, sedes i kabina prysznicowa. W mniejszej tylko dwa pierwsze sprzęty. Wanna, sedes i umywalka, żeby można było z nich wygodnie korzystać, wymagają minimum 4 m2.

 

W pomieszczeniach większych, o powierzchni powyżej 7 m2, zmieszczą się wszystkie sprzęty (wanna, kabina prysznicowa, umywalka, sedes i bidet).

 

Do małych wnętrz wybierzmy niewielkie sprzęty, można kupić nawet specjalnie projektowane do małych łazienek.

 

W większych łazienkach można umieścić dodatkowe sprzęty, np. podwójne umywalki i pojemne meble oraz elementy dekoracyjne. Można też umownie podzielić łazienkę na strefy: sanitarną i higieniczną (wykańczając posadzkę płytkami ceramicznymi i drewnem) lub przegrodą (z luksferów, płyt g-k lub ścianki instalacyjnej do podwieszanej ceramiki).

 

Ewa Milbert, architekt wnętrz

Pełny artykuł w PDF: Łazienka

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!