Co to takiego ten smog?
Sama nazwa to zbitka dwóch słów z języka angielskiego: smoke (dym) i fog (mgła). Ta zbitka dość dobrze oddaje jego naturę. Bo smog to rodzaj zalegającej nad miastem brudnej mgły, składającej się z rozmaitych zanieczyszczeń: pyłów, spalin, gazów przemysłowych. Przy czym duże znaczenie dla jego powstawania mają, poza źródłami zanieczyszczeń, pogoda i ukształtowanie terenu.
Specjaliści wyróżniają dwa rodzaje smogu: fotochemiczny (typu Los Angeles) i kwaśny (londyński). W Polsce mamy do czynienia głównie z tym drugim – zawierającym tlenki siarki i węgla, pyły oraz sadzę. Smog typu Los Angeles pojawia się latem, przy temperaturze pomiędzy 25 i 35°C i słabym wietrze, w słoneczne dni, w miastach z dużym ruchem ulicznym. Żeby powstał, potrzebne jest silne nasłonecznienie, a nie mgła. Smog typu londyńskiego występuje w zimie, przy temperaturze od –3 do +5°C, przy bezwietrznej pogodzie. Może powodować ograniczenie widoczności nawet do kilkudziesięciu metrów.
Smog, z którym mamy do czynienia zimą, tworzą:
- pyły zawieszone PM10 – to mieszanina cząstek stałych i ciekłych, będących zlepkiem różnych substancji, głównie toksycznych. Ich średnica jest mniejsza niż 10 mikrometrów (to pięć razy mniej niż grubość ludzkiego włosa). Takie cząstki mogą docierać do górnych dróg oddechowych i płuc;
- pyły zawieszone PM2,5 – to także mieszanina substancji toksycznych (będąca zresztą składnikiem frakcji PM10), ale cząstki są bardzo drobne, o średnicy mniejszej niż 2,5 mikrometra. Te mogą docierać nie tylko do dróg oddechowych i płuc, lecz także przenikać do krwi. Im niższa wartość PM, tym mniejsze rozmiary i większa szkodliwość. Znajdujące się w smogu cząstki pyłów pochodzą z emisji bezpośredniej (ze źródeł komunalnych, transportu) lub powstają w atmosferze w wyniku reakcji między substancjami unoszącymi się w powietrzu.
Janusz Werner
FOT. © MARKO82BG / FOTOLIA