Każda budowa, ale i każdy remont, ma jakiś z góry założony, zaplanowany budżet. Nie jest to worek bez dna, lecz zasób finansowy, choćby kredyt, który zakłada określony poziom wydatków, także tych przewidzianych na okna. Jeżeli więc zamierzamy zamontować w naszym domu 10 okien i chcemy przeznaczyć na nie 10 000 zł, to szukamy w bogatej ofercie rynkowej raczej okien po 1000 zł, a nie po 5000 zł. W taki właśnie sposób przy wyborze okien kierujemy się głównie ich ceną. Więcej, ceną w swoich wyborach kieruje się ogromna większość inwestorów, i to nie tylko w Polsce.
W ubiegłym sezonie przed podobnym dylematem stało ponad milion polskich rodzin. Jak wyliczyło warszawskie Centrum Analiz Branżowych, do polskich domów i mieszkań w roku 2016 wbudowano ponad 7 milionów okien. Jeśli za średnią wielkość zakupu przyjąć 6 sztuk (też wymiany!), oznacza to, że ponad milion inwestorów rozważało różne oferty rynkowe, aż w końcu – po wielu analizach i przemyśleniach – zdecydowali się na tę odpowiednią dla siebie.
JAKIE PROFILE NAJCZĘŚCIEJ WYBIERALI POLACY W 2016 ROKU?
Przede wszystkim wybierali okna z ramami z PVC, oklejanymi folią (85%). Co siódma rodzina (14%) zdecydowała się na okna drewniane i zaledwie co setny inwestor (1%) na okna z ramami aluminiowymi. Takie zróżnicowanie również wynika z ceny – jeżeli przeciętne okno tworzywowe kosztuje 1000 zł, to za okno o podobnych parametrach, ale z ramami drewnianymi zapłacić trzeba ok. 2000 zł, zaś z ramami aluminiowymi już ok. 3000 zł. Proporcje cenowe układają się w tym przypadku jak 1 : 2 : 3.
Robert Klos – ekspert programu Dom Bezpieczny
fot. Rehau