Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 11-12/2006

Żeby stary dom zaczął myśleć

Jednym przyciskiem możesz uruchomić kilka funkcji (fot. Merten)Przeczytanie tego artykułu zajmie Ci 20 minut z zegarkiem w ręku. Jeżeli jednak nie chcesz zamieniać „życia w domu” na „życie z domem” – szkoda czasu. Przecież musisz go poświęcić na opuszczenie rolet, odnalezienie spalonej żarówki, podlanie ogrodu, uruchomienie alarmu, pogaszenie świateł w domu, ustawienie...
Jednym przyciskiem możesz uruchomić kilka funkcji (fot. Merten)

Przeczytanie tego artykułu zajmie Ci 20 minut z zegarkiem w ręku. Jeżeli jednak nie chcesz zamieniać „życia w domu” na „życie z domem” – szkoda czasu. Przecież musisz go poświęcić na opuszczenie rolet, odnalezienie spalonej żarówki, podlanie ogrodu, uruchomienie alarmu, pogaszenie świateł w domu, ustawienie niższej temperatury na noc itd. W tym czasie ktoś inny – doceniający zalety instalacji inteligentnej – właśnie wciska guzik przy łóżku, sięga spokojnie po książkę, a dom „sam robi” to wszystko.

Nigdzie nie jest powiedziane, że stare domy nie mogą mieć wysokiego IQ. Mogą, choć oczywiście, jest do tego konieczny remont. Jeżeli go nie zaplanowaliśmy, zawsze można zainstalować nieco prostszą i ograniczoną w możliwościach instalację radiową. Remontowany dom to znakomita okazja na założenie inteligentnej instalacji przewodowej. Za tym drugim rozwiązaniem przemawia podstawowy argument – im starszy budynek, tym większa pewność, że będziemy musieli wymienić, lub uzupełnić instalację elektryczną, by spełniała aktualne wymogi. Jeżeli dom ma przestarzałą „elektrykę”, to przede wszystkim nie jesteśmy w nim bezpieczni. Poza tym, nie potrafi „oszczędzać” prądu, przez co płacimy wyższe rachunki. Do tego nie możemy ubezpieczyć domowych sprzętów RTV, AGD i innych – żadna firma ubezpieczeniowa nie podpisze z nami umowy, dopóki nie będziemy mieli poprawnej instalacji ze wszystkimi, wymaganymi zabezpieczeniami. I oczywiście, nie możemy założyć najprostszych rozwiązań inteligentnych, ponieważ w starych instalacjach mamy za mało odwodów (nie wystarczą np. trzy, czy cztery). Do dziś zdarza się, że elektrycy „starej daty” proponują niezorientowanym inwestorom rozplanowanie całej instalacji przy pomocy kilku obwodów, tymczasem w domu jednorodzinnym o powierzchni 150 m2 powinno być ich ponad 30.

 

Jeżeli więc musimy wymienić instalację elektryczną, to kolejnym krokiem powinna być decyzja o wykonaniu instalacji elektrycznej w systemie inteligentnym, lub zwykłej, ale pozwalającej na podłączenie do niej inteligencji (w zależności od tego, jaki system chcemy mieć). Jeżeli nie jesteśmy jeszcze w tym akurat momencie zdecydowani na „domową inteligencję”, warto jednak, abyśmy przed remontem elektryczności, udali się na bezpłatne konsultacje do doradcy technicznego w firmie instalującej wybrany przez nas system. Podpowie nam, na co zwrócić uwagę przy poprawianiu instalacji elektrycznej, żeby stworzyć jak najlepsze warunki do dodania elementów instalacji inteligentnej (jeżeli system działa w oparciu o zwykłą instalację elektryczną, jak np. Cardio) lub wyceni przygotowanie okablowania instalacji inteligentnej (jeżeli system wymaga specjalnego okablowania, jak np. EIB).

 

Jeżeli jednak nie chcemy za bardzo ingerować w budynek, musimy wybrać jak najprostszy system. A to dlatego, że im bardziej zaawansowany i „wszechmogący” chcemy mieć system, tym mocniej trzeba będzie rozbudować instalację. Zanim wybierzemy system, musimy się w ogóle zorientować, co może myślący dom i czego tak naprawdę potrzebujemy, żeby ułatwić sobie codzienne życie. Przy okazji warto porównać koszty poszczególnych rozwiązań. Jeżeli na razie przerastają one nasze możliwości i potrzeby, możemy zamówić najpotrzebniejsze funkcje, a całą instalację przygotować jako otwartą, czyli przystosowaną do rozbudowy.

 

Dom wszechmogący

 

Na coraz większą popularność systemów z IQ mają wpływ trzy rzeczy. Po pierwsze – ceny instalacji spadają, gdyż na rynku pojawia się coraz więcej firm zajmujących się jej zakładaniem. Po drugie – rozwiązania inteligentne spotykamy w domach znajomych, rodziny – tam się z nimi oswajamy, poznajemy ich użyteczność i sami zakładamy cały system, lub wybrane części. Po trzecie – stawiamy naszym domom coraz wyższe wymagania. Dziś muszą one być naszymi partnerami. Nie chcemy się nimi wiecznie zajmować, a wręcz wymagamy, żeby dom zajmował się nami i ułatwiał życie. I to począwszy od zapalania świateł, kiedy przekręcamy klucz w zamku, po podlanie ogrodu w czasie naszej nieobecności, poprzez poranne podgrzanie podłogi w łazience czy dbanie o bezpieczeństwo posesji, kiedy wyjeżdżamy.

 

Po co mi to?

 

No właśnie, czy ułatwienia, jakie oferuje nam dom inteligentny warte są kosztów założenia instalacji? Co będzie, gdy zabraknie prądu, czy zostaniemy uwięzieni w naszym mądrym budynku? Czy instalacja inteligentna nie jest tylko wymysłem dla wyciągania pieniędzy i robienia wrażenia na sąsiadach? Nie. Rozsądnie zaprojektowana instalacja inteligentna zwiększa bezpieczeństwo nasze i domu, pozwala oszczędzać energię, ogranicza do minimum czas, który musimy codziennie poświęcać na powtarzalne czynności związane z obsługą domu jednorodzinnego, pozwala na długą nieobecność bez przykrych konsekwencji (włamanie, zasuszony ogród, wyziębiony budynek itd.). Oczywiście, że instalacja inteligentna jest droższa od zwyczajnej elektrycznej, ale też zapewnia zupełnie inny komfort życia – szczególnie ludziom starszym, chorym, czy mającym małe dzieci.

 

Mądry, czyli bezpieczny.

 

Instalacja pozwala w dużym stopniu zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców, zarówno pod kątem awarii, jak i włamań. W pierwszym przypadku pomocne są wszelkiego rodzaju czujki, np. zalania wodą, gazu, dymu, zbicia szyby, ale też napełnienia szamba czy pracy pomp. Jeżeli chodzi o alarm, to trzeba pamiętać, że musi on być oddzielną instalacją, wzmocnioną systemem inteligentnym. Może między innymi zarządzać mechanizmem otwierania i zamykania bram, drzwi i okien – pomagają w tym specjalne czujki (kontaktrony) informujące o tym, które skrzydła są otwarte. Współpracuje z wideofonem i domofonem oraz elektrycznymi ryglami, programuje dostępność (możliwość otworzenia) poszczególnych wejść. Umożliwia sterowanie lampami w ogrodzie – w sytuacji wykrycia intruza może oświetlić konkretne miejsce, albo np. jednocześnie wyłączyć światła w całym domu dezorientując włamywacza, czy też odwrotnie – rozświetli posesję wypłaszając nieproszonych gości. Podobnie jak większość centrali alarmowych, instalacja inteligentna „potrafi” symulować obecność domowników, co jest bardzo przydatne podczas dłuższych nieobecności. System zapamięta całe sekwencje naszych zachowań (np. włączanie i wyłączenie świateł, ustawianie żaluzji) i odtworzy je, kiedy będziemy na urlopie. Dzięki temu, potencjalni włamywacze nie zorientują się, że budynek jest opuszczony.

 

Mądry, czyli oszczędny. Sprzedawcy systemów inteligentnych zapewniają, że ich instalacja zmniejszy o połowę zużycie energii elektrycznej, gazu czy oleju. Jest to możliwe, ale tylko w teorii – oszczędności te są zazwyczaj liczone dla warunków wyidealizowanych, kiedy użytkownik prowadzi bardzo uregulowany tryb życia. W praktyce bezpieczniej jest mówić o 20-30 proc. oszczędnościach, które są realne nawet przy mniej ustabilizowanym rozkładzie dnia i miesiąca. Wiemy, że dzięki wbudowanej elektronice nowoczesny kocioł może pracować w ciągu doby tylko w wyznaczonym zakresie (np. wczesnym rankiem ogrzewa mieszkanie do wyższej temperatury, w ciągu dnia obniża temperaturę, podwyższa ją po południu, kiedy wszyscy wracają i ponownie zmniejsza na noc – domownicy śpią). W systemie inteligentnym kocioł będzie dodatkowo reagował na obecność osób w danym pomieszczeniu – po co ogrzewać pokój, w którym nikogo nie ma przez kilkanaście godzin albo ma otwarte okna czy drzwi i szkoda dostarczać ciepło do wietrzonego pomieszczenia. System może rozpoznawać też działanie alarmu – jeżeli właśnie został włączony dla całego domu, oznacza, że wszyscy wyszli i można obniżyć temperaturę. Myślący dom potrafi również oszczędzać prąd. Jeżeli wychodząc do pracy często zapominamy wyłączać światła, możemy tak zaprogramować system, że sam je wyłączy – wystarczy sygnał od alarmu, że został uzbrojony a to oznacza, że wszyscy wyszli. Można skorzystać też z opcji pozwalającej wyłączyć wszystkie światła jednym przyciskiem. Albo ustawić opcję wyłączenia wszystkich świateł, ale z pozostawieniem tych w holu, na korytarzu, przed domem itd. Gdy chcemy oszczędzać na pracy każdej żarówki, to dobrze jeśli w pomieszczeniach zainstalujemy czujki ruchu. Światło będzie się zapalało przy wejściu osoby i samo gasło po jej wyjściu. Oszczędności zależą też od natężenia światła, dlatego warto zaprogramować delikatniejsze na dzień i mocniejsze na noc. W ogrodzie mamy dwie podstawowe opcje – włączanie się świateł z nastaniem zmierzchu lub tylko w momencie pojawienia się jakiejś osoby. Możliwe są rozwiązania mieszane.

 

Mądry, czyli funkcjonalny. Im bardziej wzrasta tempo życia, tym większą wagę przywiązujemy do wygody i funkcjonalności naszych domów. Nie chcemy, żeby każdego dnia czas zabierały nam rutynowe czynności podstawowej obsługi budynku, jak zamykanie i otwieranie okien, ustawianie i kontrola pracy wentylacji, klimatyzacji, ogrzewania, czy podnoszenie i opuszczanie rolet itd. System inteligentny potrafi zarządzać całymi zespołami urządzeń. Najbardziej efektowne jest oczywiście światło, a szczególnie ustawianie scen świetlnych. Polega to na zaprogramowaniu różnych ustawień uruchamianych jednym przyciskiem z panelu na ścianie, albo pilota, np. „relaks”, „goście”, „praca”, „poranek”, „noc”. W opcji „noc” można ustawić, na przykład, zapalenie się przyciemnionych świateł na korytarzu, prowadzących do łazienki i kuchni, gdzie też są włączone niektóre punkty świetlne. Hasło „goście” może oznaczać światła w holu i nastrojowe oświetlenie salonu kinkietami i lampami. System pozwala także zarządzać pracą żaluzji, czy elementami na zewnątrz – rynnowym systemem grzewczym, nawadnianiem ogrodu, utrzymaniem basenu, filtrowaniem wody, podgrzewaniem podjazdów i tarasów.

 

Domem można sterować przez Internet czy telefon – kilka godzin przed powrotem z wypadu na narty, wystarczy wydać komendę, żeby komputer podniósł temperaturę w pomieszczeniach, podgrzał podjazd i taras usuwając zalegający śnieg, ustawił żaluzje itd. Instalacja ułatwia również życie codzienne. Rodzice, którzy dowiedzieli się, że ich dzieci wcześniej wrócą ze szkoły, mogą przez Internet odciąć niektóre gniazdka, co uniemożliwi np. włączenie telewizora czy komputera. Mając w domu starsze osoby, podobnie można sprawdzać, czy nie zapomniały one wyłączyć żelazka lub kuchenki, albo zamknąć drzwi wejściowych.

Anna Olszewska-Krysztofiak

Ciąg dalszy artykułu w formacie pdf:


Pobierz wersję pdf: Żeby stary dom zaczął myśleć
Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!