Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 11-12/2016

Osuszanie piwnicy

Z wilgocią i wodą zmaga się wielu właścicieli piwnic. Samo osuszenie mokrych ścian zwykle jednak nie wystarcza. Trzeba znaleźć i wyeliminować przyczynę problemu, czyli drogę, którą woda dostaje się do pomieszczenia.

Jaki jest podstawowy błąd popełniany w walce z wilgocią w piwnicy? W zdecydowanej większości przypadków jest to niechęć do zatrudnienia specjalisty, wiara w to, że problem rozwiążemy sami. Jednak bez odpowiedniej wiedzy i narzędzi to mało realne. Bo chociaż wybór rozmaitych środków chemicznych do uszczelnień jest bardzo duży, przede wszystkim trzeba wiedzieć co, gdzie i jak zastosować. Inaczej będziemy męczyć się i wydawać pieniądze bez sensu, a problem i tak powróci – jeżeli nie po pierwszym większym deszczu, to w porze wiosennych roztopów.

 

Jedyna sytuacja, gdy możemy poradzić sobie sami, to incydentalne zalanie spowodowane awarią instalacji wodno-kanalizacyjnej czy wyjątkowo ulewnym deszczem, którego intensywność przekroczy możliwości odwodnienia garażu położonego w piwnicy. Wówczas przyczyna problemów jest jawna i łatwa do wyeliminowania. Wystarczy wówczas naprawa uszkodzonych instalacji (np. pękniętej rury) i wysuszenie pomieszczenia.

 

Znacznie trudniej, jeżeli woda lub wilgoć przenika do wnętrza piwnicy przez ściany i/lub podłogę. Oznacza to, że ich izolacja uległa uszkodzeniu albo jest w ogóle niedostosowana do panujących warunków gruntowo-wodnych. Wówczas bez rozpoznania sytuacji przez naprawdę dobrego fachowca się nie obejdzie. Tylko on będzie też w stanie przeprowadzić niezbędne prace naprawcze.

Jarosław Antkiewicz
fot. MTW Orle

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!