(fot. Delfin) |
Jednak zanim zaczniemy zastanawiać się nad konkretnymi rozwiązaniami, sprawdźmy uregulowania formalne. W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego lub decyzji o warunkach zabudowy zwykle określa się dopuszczalne sposoby odprowadzenia ścieków. Na terenach skanalizowanych standardem jest obowiązek przyłączenia domu do sieci. Tam, gdzie kanalizacji zbiorczej brak, dopuszcza się budowę „szczelnych, bezodpływowych zbiorników na ścieki”, potocznie nazywanych szambem, a z oczyszczalniami przydomowymi bywa różnie. Nawet jeśli ich budowa jest dopuszczalna, to mogą występować obostrzenia, np. wymagana bardzo duża powierzchnia działki. W efekcie teoretycznie duża liczba możliwych rozwiązań może się drastycznie zmniejszyć.
Kanalizacja zbiorcza
Odprowadzenie ścieków do kanalizacji zbiorczej to bardzo wygodne rozwiązanie. Nie ograniczają nas warunki gruntowo- wodne, powierzchnia działki czy liczba mieszkańców. Poza zakopanym w ziemi rurociągiem przyłącza, na działce jest tylko niewielka studzienka kanalizacyjna. Za stan sieci i oczyszczenie ścieków odpowiada zaś przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne.Oczywiście za odprowadzanie ścieków trzeba płacić. Ale ceny, choć rosną, i tak są atrakcyjne. Natomiast koszt budowy przyłącza jest bardzo zróżnicowany. Jeśli w gminie do kanalizacji przyłączany jest obszar z wieloma posesjami, to cena może wynosić poniżej 2000 zł. Jeśli zaś przyłączany jest pojedynczy budynek i przyłącze jest długie, to cena może sięgnąć nawet kilkunastu tysięcy. Jednak z uwagi na wygodę przyszłej eksploatacji warto rozważyć tę opcję.
Jarosław Antkiewicz
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 4/2012