Producenci określają żywotność kotłów na gaz na 10 do 15 lat. Rekordziści dotrwają do dwudziestki. Dla użytkowników oswojonych z myślą, że niektóre elementy domu są bardzo trwałe (30–50 lat gwarancji na dachówkę), to przykra niespodzianka. A przecież kocioł to po prostu urządzenie, jak pralka, w dodatku pracujące non stop i często z dużym obciążeniem.
W Niemczech kotły wymienia się po 10 latach, bez względu na ich stan techniczny.
Jeśli przytrafi się nam awaria kotła, wezwijmy serwisanta. Uczciwy powie, czy wystarczy naprawa, czy niezbędna jest wymiana. Nie unikniemy jej, gdy do naszego weterana nie da się już dokupić części i gdy naprawa kosztuje tyle, co nowy kocioł.
Jeżeli jesteśmy zmuszeni wymienić kocioł zainstalowany w łazience lub kuchni, i nie chcemy przeprowadzać remontu rujnującego pomieszczenie, najłatwiej będzie dobrać urządzenie o podobnej wielkości i identycznym układzie przyłączy.
Zawsze warto rozważyć zastąpienie starego kotła nowocześniejszym, np. z zamkniętą komorą spalania. Wtedy konieczny jest mniejszy lub większy remont. Ale możemy sprawić, że pomieszczenie, w którym jest kocioł, będzie bardziej komfortowe i zdecydowanie bezpieczniejsze. Bo model z zamkniętą komorą spalania (w przeciwieństwie do tego z otwartą) nie będzie zasysał do wnętrza zimnego powietrza i wyeliminujemy ryzyko zaczadzenia.
Gdy wymiana została zaplanowana wcześniej i wynika z chęci oszczędzania na paliwie oraz gdy mamy kotłownię, możliwości wprowadzenia korzystnych zmian są dużo większe.
Janusz Werner
FOT. VIESSMANN