Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 5/2015

Instalacje OZE - przygotowanie c.w.u. w systemie z pompą ciepła

Choć pompa ciepła pełni w domowej instalacji grzewczej rolę analogiczną do kotła, to pod wieloma względami urządzenia te znacznie się różnią. Ich odmienność należy koniecznie uwzględnić podczas projektowania instalacji do przygotowania ciepłej wody użytkowej (c.w.u.). Kopiowanie rozwiązań, które w przypadku kotłów sprawdzają się dobrze, w systemie z pompą może prowadzić do poważnych problemów.

Czego oczekujemy od instalacji c.w.u.? Czy pompa ciepła nadaje się do podgrzewania wody?

Z punktu widzenia użytkownika, dobrze funkcjonująca instalacja c.w.u. to instalacja spełniająca następujące wymagania:

 

dostępna w punktach poboru (kranach) woda ma temperaturę pozwalającą na komfortowe korzystanie z przyborów sanitarnych;
jednoczesny pobór w kilku punktach nie skutkuje widocznym spadkiem ciśnienia ani znaczącymi wahaniami temperatury wody;
po dużym jednorazowym poborze wody, np. po napełnieniu wanny, z ciepłej wody można nadal korzystać bez problemów lub po krótkim tylko oczekiwaniu;
ciepła woda leci z kranu natychmiast po otwarciu zaworu albo co najwyżej po 2–3 sekundach, w przeciwnym wypadku korzystanie z niej jest nie tylko niekomfortowe, lecz także nieekonomiczne, bo oczekiwanie zwiększa rachunki za wodę i odprowadzanie (wywóz) nieczystości.

 

Co zrozumiałe, wszystkie te warunki instalacja do podgrzewu c.w.u. powinna spełniać możliwie jak najmniejszym kosztem. System z pompą ciepła w pełni się do tego nadaje, a co więcej – ma duże szanse być lepszy, bo tańszy w eksploatacji od rozwiązań opartych na kotłach, jednak pod warunkiem uwzględnienia specyficznych cech pompy.

Jakie są dwie zasadnicze metody przygotowania c.w.u.?

Podgrzew wody może odbywać się na dwa sposoby. Pierwszy – zwany zasobnikowym – polega na tym, że urządzenie grzewcze podgrzewa do określonej temperatury wodę zmagazynowaną w zasobniku, w rezultacie do dyspozycji mieszkańców jest zawsze np. 150 litrów wody ogrzanej do 50°C. Drugi – zwany przepływowym – bazuje na tym, że z chwilą otwarcia dowolnego kranu z ciepłą wodą odpowiednie urządzenie grzewcze produkuje ją na bieżąco, do chwili ustania poboru.

 

Obie metody mają swoje wady i zalety. W przypadku korzystania z zasobnika, do wad należy konieczność wygospodarowania odpowiedniej ilości miejsca, jak również to, że po pobraniu większej ilości wody (np. po napełnieniu dużej wanny), na powtórne nagrzanie zbiornika trzeba kilka lub kilkanaście minut poczekać. Zalety to bezproblemowe pobieranie ciepłej wody w kilku punktach jednocześnie oraz możliwość zastosowania cyrkulacji, czyli połączenia punktów poboru ciepłej wody pętlą, w której podgrzana woda krąży nieustannie (a przynajmniej w porach, kiedy najczęściej się z niej korzysta).

 

Podgrzewanie przepływowe ma tę niewątpliwą zaletę, że wodę pobierać można dowolnie długo, bo nie grozi to wyczerpaniem zasobnika. Wadą jest jednak ograniczona wydajność każdego podgrzewacza tego typu, powodująca, że w razie otwarcia drugiego, a tym bardziej trzeciego punktu poboru – temperatura ciepłej wody wyraźnie spada. Nie da się też pobierać jej bardzo cienką strużką, bo wtedy podgrzewacz po prostu się nie włączy (nie zadziała czujnik przepływu), odpada też możliwość skorzystania z dobrodziejstw cyrkulacji.

Adam Jamiołkowski
fot. Hydro-Tech

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!