Jakie warunki musi spełniać instalacja ciepłej wody?
(fot. Centrum Techniki Basenowej) |
W dobrze wykonanej instalacji ciepłej wody użytkowej (c.w.u.), woda zawsze powinna spełniać kilka warunków:
- mieć wystarczająco wysoką temperaturę;
- być dostępna w odpowiedniej ilości, tak by można z niej było korzystać naraz w kilku miejscach bez widocznego spadku ciśnienia, a napełnienie wanny nie oznaczało, że następna osoba będzie musiała czekać np. przed wzięciem prysznica;
- być dostępna natychmiast po odkręceniu kranu, żeby nie trzeba było czekać, aż z rur spłynie duża ilość zalegającej w nich, już wystudzonej wody. Oznacza to wygodę, ale także mniejsze zużycie wody i mniej ścieków, co szczególnie ważne w domach z własnym szambem;
- koszt jej przygotowania powinien być niski.
Dotyczy to każdej instalacji, niezależnie czy za podgrzanie c.w.u. odpowiada kocioł, czy pompa ciepła. Pompa wymaga jednak nieco innego podejścia od projektanta i instalatora.
Jaka powinna być temperatura wody?
Dla kosztów pracy pompy ciepła, im niższa będzie temperatura przygotowywanej wody, tym lepiej. Jednak nie można z tym przesadzać, bo kąpiel w zbyt chłodnej wodzie trudno nazwać przyjemnością, a zmywanie w zbyt niskiej temperaturze będzie, po prostu, nieskuteczne.
Przyjmuje się, że woda nie powinna być chłodniejsza niż:
- 37°C do mycia rąk i do prysznica;
- 40°C do kąpieli;
- 50°C do mycia naczyń kuchennych.
Jednak wiele osób lubi prysznic i kąpiele w nieco wyższej temperaturze 40–45°C, jeśli do nich należymy, trzeba to uwzględnić przy projektowaniu.
Warto zauważyć, że najcieplejszej wody potrzebujemy w kuchni, ale jej zużycie jest tam niewielkie. W kuchennym zlewie najczęściej myjemy duże zatłuszczone garnki i patelnie, które trudno zmieścić w zmywarce. Wysoka temperatura jest jak najbardziej pożądana, bo zdecydowanie zwiększa skuteczność płynów do zmywania (detergentów). Z drugiej jednak strony, w domu z pompą cie pła ogrzewanie całego zapasu c.w.u. do 50–55°C, by potem do większości zastosowań mieszać ją z zimną jest marnotrawstwem. Dlatego w kuchni warto zainstalować niewielki, np. 5 l, elektryczny ogrzewacz pojemnościowy, ewentualnie, przepływowy.
Połączony szeregowo z głównym zasobnikiem, będzie on czerpał z niego wodę o temperaturze ok. 40°C i dogrzewał ją do 50–55°C. Zużycie prądu przez ogrzewacz nie będzie duże, bo wówczas różnica temperatury wody jest niewielka (15 K). Ponadto, w tej sytuacji można zrezygnować z cyrkulacji c.w.u. pomiędzy głównym zasobnikiem wody a kuchnią.
Podgrzewacz zasobnikowy o pojemności 5–10 l w kuchni sprawdzi się lepiej niż przepływowy. Nad zlewem odkręcamy wodę na krótko, a każdy ogrzewacz przepływowy charakteryzuje pewna bezwładność – woda o odpowiedniej temperaturze jest dostępna z niewielkim opóźnieniem.
Jarosław Antkiewicz
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 6/2012