Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 6/2018

Wyjątkowa chusteczka

Malutki ogród, o powierzchni zaledwie 150 m2, może być w pełni funkcjonalny! W swojej chusteczce Ania i Stefano zmieścili wygodny taras, źródełko w kamieniach, miejsca zabaw dla dzieci, podniesione rabaty, a nawet warzywnik.

Na początku ogródek przedstawiał obraz nędzy i rozpaczy (tak dosłownie określiła go architektka krajobrazu, Elżbieta Ciężkowska, poproszona przez właścicieli o zmianę tego stanu rzeczy). Na gliniastym klepisku widoczne były rachityczne chwasty, rozlane popłuczyny po farbach i walający się gruz. Nie było jeszcze tarasu, ale gdyby istniał, kompletnie brakowałoby na nim prywatności, ponieważ kilka metrów od niego, po chodniku, bezustannie krążyli przechodnie.

POMYSŁOWE ZASŁONIĘCIE WNĘTRZA OGRODU

Pierwsze zadanie dla projektantki brzmiało - prosimy o odgrodzenie działki czymś mniej przejrzystym, niż systemowe przęsła z ocynkowanego drutu. Właściciele nie życzyli sobie jednak postawienia szczelnej osłony (łatwo mogła zdominować małą przestrzeń), ani wiklinowej, jakie stosuje rzesza użytkowników podobnych ogródków. Miała być ładna i niestandardowa.

Architektka stanęła na wysokości zadania! Na granicy zamontowała ażurowy płot z drewnianych listew, ułożonych poziomo - taki układ elementów optycznie rozciąga przestrzeń. Wzdłuż płotu ustawiła ciąg donic o wys. 50 cm, które obudowała deskami (pomysł na donice, które miały być niedostępne dla żyjącego jeszcze wtedy psa rasy owczarek niemiecki i jednocześnie stanowiące graniczny parawan, zaczerpnęła z aranżacji typowych na balkonach).

Skompletowała w nich, wytrzymałe na trudne warunki glebowe i środowiskowe, niskie krzewy iglaste (kosodrzewiny, jałowce płożące - żeby zielony parawan nie znikał w zimie), kwitnące krzewy liściaste (m.in. tawuły, pięciorniki, okrywowe róże) oraz byliny (lawendy, rośliny skalne). Na prośbę Ani w donicach pozostawiła wolne przestrzenie, w których sadzi ona co roku ulubione surfinie. Przy warzywniku pojawiło się również coś z myślą o Stefano - jest to winorośl i actinidia, po polsku kiwi.

Lilianna Jampolska

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!