Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 7-8/2012

Zdaniem architekta - Wybór materiałów budowlanych i sposobu ogrzewania

Kiedy wiemy już, co budujemy, z kim współpracujemy i na jakich zasadach oraz jak się do tego zabrać od strony formalnej, powstaje kolejne kluczowe pytanie: z czego budować i jak ogrzewać? Wybór materiału, z jakiego zbudujemy dom oraz sposób jego ogrzewania to decyzje, które musimy podjąć już na etapie powstawania projektu, by podczas budowy i późniejszej eksploatacji domu wybrane rozwiązania ze sobą współgrały i okazały się optymalne pod wszelkimi względami.

Zgodnie z projektem

Wbrew obiegowej opinii, a zgodnie z przepisami, zmiany materiałów budowlanych przewidzianych w projekcie nie można dokonać w trakcie budowy i nie może tego zrobić kierownik budowy.

 

Po pierwsze, kierownik budowy samodzielnie (bez zgody projektanta) nie może wnosić żadnych zmian w projekcie (po szczegóły odsyłam to tekstu w poprzednim numerze „Budujemy Dom”), a po drugie – tego typu zmiana, w rozumieniu prawa budowlanego, jest zmianą istotną – i jako taka wymaga sporządzenia projektu zamiennego i ponownego przejścia procedury pozwolenia na budowę (nieco uproszczonej, bo dotyczącej jedynie zmieniających się elementów budynku). Zdecydowanie więc wygodniej, taniej i bezpieczniej dobrze przemyśleć (i przedyskutować z projektantem, a także z potencjalnymi dostawcami) wybór materiałów budowlanych i system grzewczy na etapie projektowania budynku. Zapewni to również optymalny efekt – chociażby dlatego, że pozwoli na dobranie rozwiązań najlepszych dla założonych materiałów.

 

W praktyce zdarza się czasem, że inwestorzy samowolnie (niezgodnie z prawem), pod wpływem dostawcy lub wykonawcy zmieniają rodzaj materiału, z którego budują dom. Pół biedy, jeśli jest to zmiana na materiał o większej wytrzymałości.

 

Zdecydowanie gorzej, jeśli materiał, na który decyduje się inwestor, charakteryzuje się mniejszą wytrzymałością niż przewidziany w projekcie. W skrajnym wypadku może to grozić nawet katastrofą budowlaną. Z reguły również decyzja o zmianie podejmowana jest wyłącznie na podstawie ceny materiału ściennego – bez analizowania wpływu takiej zmiany na resztę konstrukcji. Bardzo często więc „oszczędności” w ten sposób uzyskiwane są jedynie pozorne lub okupione późniejszą droższą eksploatacją budynku.

 

dr inż. architekt Piotr Kmiecik

Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 7-8/2012

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!