Las daje działce osłonę przed wiatrami oraz bardzo korzystny mikroklimat, ale nowym właścicielom jego monolityczna ściana wydawała się za bardzo smutna i zbyt jednorodna. Dlatego podczas zakładania ogrodu, wykonali kilka różnych zabiegów, żeby to zmienić.
W połowie leśny, w połowie ozdobny
Mottem przewodnim ogrodu stały się kwiaty i kolory.– Wewnątrz ogrodu posadziliśmy niewielką ilość zimozielonych roślin, ponieważ dostatecznie dużo dostarcza ich las – opowiada pan Jakub. – Natomiast bliżej domu chcieliśmy mieć dużo kolorów i kwiatów. I nie chodziło nam o jakieś wymyślne rośliny. Wystarczyły malwy, maki, róże, liliowce, hortensje. Ze względu na niesamowitą ilość ptaków w lesie, posadziliśmy też jarzębiny i derenie, licząc na to, że ściągniemy je do ogrodu.
Za ścieżką rozciąga się trawnik, który wydłuża perspektywę ogrodu. Łącznie zajmuje powierzchnię 1000 m2, czyli 1/5 posesji. Dla szybszego efektu ułożono go z rolki. Początkowo na części trawnika założono kwietną łąkę z siewu, ale kiedy się nie sprawdziła, zastąpiono ją rolowaną murawą. W głębi trawnika znajdują się rabaty z nieco wyższymi roślinami. Stanowią średniej wysokości piętro, które „opiera się” o las.
Lilianna Jampolska
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 7-8/2012