Zdaniem Redakcji BD opinia z forum.budujemydom.pl jest: | ||
TRAFNA | WPROWADZAJĄCA W BŁĄD | DYSKUSYJNA |
Czym różni się dom pasywny od energooszczędnego? Mamy zamiar budować dom w technologii szkieletu drewnianego, ale bardzo podobają nam się domy z bali. Chciałbym wiedzieć, w jakiej technologii budować dom, aby był jak najbardziej energooszczędny.
Przepisy wykonawcze do ustawy Prawo Budowlane, czyli „Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie”, ustalają maksymalne ilości energii, który może zużywać nowy lub modernizowany dom. Każdy dom, który zużywa mniejszą ilość energii od tego „standardu” jest domem energooszczędnym.
(fot. Brabork) |
Na większą precyzję trudno liczyć, bo w polskim ustawodawstwie nie używa się pojęcia „budynek energooszczędny”. Warto przy tym zauważyć, że energooszczędność domu jest pojęciem względnym – budynek spełniający dziś normowe minimum jest i tak energooszczędny w porównaniu ze standardami obowiązującymi 20 lat temu. Nieco inaczej wygląda sprawa domów pasywnych.
Dom pasywny jest domem skrajnie energooszczędnym. Standard tego domu został ustalony przez Instytut Budynków Pasywnych w Darmstadt. Jednym z kryteriów domu pasywnego jest zużycie do ogrzewania budynku nie więcej jak 15 kWh/m2 energii pierwotnej rocznie.
Jest tu pewna nieścisłość – 15 kWh/m2 to zapotrzebowanie na moc grzewczą, potrzebną do pokrycia strat ciepła, i jest to ilość energii oddawanej do pomieszczenia (użytkowej). O zużyciu energii pierwotnej, czyli z uwzględnieniem nakładów na wydobycie, przeróbkę, transport paliwa, itd., mówi inny parametr. Zużycie energii pierwotnej na wszystkie cele bytowo-gospodarcze – np. podgrzanie wody, pracę urządzeń domowych itp., nie może przekraczać 120 kWh/m2 rocznie.
Jeśli np. zużyjemy 1 kWh energii elektrycznej, zasilając grzejnik elektryczny, to zużycie energii końcowej wyniesie 1 kWh, ale energii pierwotnej aż 3 kWh, bo pozostałe 2 kWh zostają stracone na wydobycie węgla, w elektrowni oraz w czasie przesyłu prądu.
Jednak niektórzy wypowiadają się, zupełnie nie rozumiejąc tych zależności.
Jarosław Antkiewicz
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 9/2011