W naszym miejscu
na Ziemi nie
powinno zabraknąć
możliwości relaksu.
Coraz częściej
trafiającym pod
strzechy sposobem
jego zapewnienia
jest zamontowany
w wannie system
hydromasażu.
Pozwala nam on
nie tylko odpocząć,
ale również zadbać
o swoje zdrowie.
Utrzymywanie go
w czystości oznacza
jednak dodatkowe
obowiązki. Czy
warto? W poniższym
artykule przybliżamy
zagadnienie
hydromasażu
w wannie
i prezentujemy
zestawienie
dostępnych na rynku
produktów.
(fot. Sanplast)
Dzięki pozycji leżącej i stałej temperaturze
wody, hydromasaż w wannie to świetny sposób
na odpoczynek. Jego działanie lecznicze
obejmuje przede wszystkim układ mięśniowy
i krążenia, ale pomaga on także na
dolegliwości kostne i reumatyczne, a ponadto
ujędrnia i nawilża skórę. W zależności od
temperatury wody, masaż przynosić może
różne efekty:
kąpiel zimna (do 30°C) pobudza krążenie,
przyspiesza przemianę materii, orzeźwia,
działa przeciwbólowo; jej zalecany czas to
około 15 minut;
kąpiel ciepła (37–38°C) ma działanie rozkurczowe
i nasenne, a także poprawia pracę
układu krążenia; powinna trwać niecałe
20 minut.
Ze względu na czynnik masujący, wyróżniamy
masaż wodny, powietrzny i łączony.
Masaż wodny
Masaż wodny, nazywany też biczem wodnym,
to podstawowy i zarazem najtańszy rodzaj
hydromasażu stosowany w wannach
– znajdziemy go w prawie każdym modelu.
Czynnikiem masującym są w nim strumienie
wody wydostające się z dysz umieszczonych
na ściankach i w dnie wanny. Obieg
wody zapewnia, umieszczona zazwyczaj
w dnie wanny, pompa. Niekiedy, w droższych
urządzeniach, zostaje ona przeniesiona
do osobnego pomieszczenia, aby kąpiącym
się nie przeszkadzał hałas jej pracy. Jest
to rozwiązanie warte polecenia. Innym udoskonaleniem
„zwykłego” masażu wodnego
mogą być stosowane w niektórych modelach
ultradźwięki, które rozgrzewając dodatkowo tkanki podczas masażu, poprawiają ich
ukrwienie i elastyczność. Jest to dobre narzędzie
m.in. w walce z cellulitem.
Krzysztof Chrząszcz
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 9/2011