(fot. Raychem) |
- jest łatwiejsze w wykonaniu;
- bardziej niezawodne (brak w nim elementów ruchomych – pomp i zaworów);
- montaż nie wymaga podniesienia poziomu podłogi;
- sterowanie jest dokładniejsze, a automatyka tańsza.
Wadą jest wyższa cena nośnika energii (prądu), ale w przypadku gazu płynnego (LPG) lub oleju opałowego różnica nie jest zbyt duża i wynosi najwyżej kilkanaście procent (w przeliczeniu na 1 kWh energii). Wzrost cen paliw spowodował, że prąd stał się zdecydowanie bardziej konkurencyjny niż dawniej. Oczywiście w porównaniu z gazem ziemnym i węglem prąd jest nadal bardzo drogi, ale nie każdy ma dostęp do sieci gazowej i niekoniecznie odpowiada mu noszenie węgla, czyszczenie kotła i usuwanie popiołu. A tych wad nie eliminują nawet nowoczesne kotły z podajnikiem.
Różne rozwiązania
Zasadniczą częścią przewodów, mat i folii, stosowanych w elektrycznym ogrzewaniu podłogowym są zawsze elementy oporowe (np. drut), które wydzielają ciepło, gdy przepływa przez nie prąd.Przewody stałooporowe są najpopularniejsze, ze względu na cenę. Ich moc elektryczna jest stała, niezależnie od panującej temperatury. Nie wolno układać ich w miejscach, gdzie nie będą mogły swobodnie oddawać ciepła, np. pod szafkami kuchennymi lub innymi meblami bez nóżek (o wysokości przynajmniej 10 cm). W takich miejscach ulegałyby przegrzaniu, co zmniejsza ich trwałość i grozi uszkodzeniem.
Przewody (kable) zatapia się zwykle w warstwie wylewki podłogowej, podobnie jak rurki ogrzewania wodnego. Przewody są od nich znacznie cieńsze (poniżej 1 cm średnicy), więc wylewka także może być cieńsza. Pamiętajmy jednak, że wylewka, ze względu na wymaganą wytrzymałość, powinna mieć 4–4,5 cm grubości. Często jednak wykonuje się wylewkę grubą na ok. 10 cm, bo wówczas ogrzewanie może pracować jako akumulacyjne, wykorzystując wyłącznie II taryfę za prąd.
Jarosław Ankiewicz
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 9/2012