Wznoszenie domu w konstrukcji szkieletu drewnianego i przystosowanie poddasza do zamieszkania zajęło Bogusi i Irkowi 5 miesięcy. Po tak krótkim czasie – czteroosobowa rodzina miała własny dach nad głową i czekała na moment, kiedy zgromadzi środki na wykończenie parteru. Nastąpiło to 3 lata później. Prace wykończeniowe poprzedzono rozbudową garażu, spiżarni i sypialni rodziców, bo ujawniły się pewne niedociągnięcia w układzie i wielkości wnętrz na parterze.
Do kolejnej rozbudowy sypialni, o przeszklony ogród zimowy, doszło po kilku latach, kiedy okazało się, że brakuje w niej światła dziennego. W międzyczasie zmodernizowano instalację c.o., włączając w nią kolektory słoneczne. Wczesną wiosną 2015 r. dodatkowo ocieplono istniejące ściany zewnętrzne i wyremontowano elewację.
Działka w willowej dzielnicy, przy lesie
Przed budową właściciele dzielili murowany dom z rodziną brata, więc dążyli do postawienia własnej niezależnej siedziby. Ogłoszenie prasowe doprowadziło ich do działki, położonej w innej willowej dzielnicy miasta. Choć parcela była już ostatnią ze sprzedawanej puli i na jej środku stał słup sieci elektrycznej, kupili ją bez zwłoki, ale z zastrzeżeniem, że sprzedający ma usunąć słup z jej przestrzeni. Inaczej nie byłoby miejsca na dom. Do szybkiego kupna przyczyniła się świetna lokalizacja działki oraz atrakcyjna cena (100 000 zł).
Lilianna Jampolska