Nawet mając niedrogie w eksploatacji źródło ciepła nie będziemy zadowoleni, jeżeli jego codzienna obsługa będzie zbyt uciążliwa. Z czasem najpewniej zechcemy je zmienić. Jednak ogrzewanie to nie tylko sam kocioł. Sterowanie to chyba najczęściej niedoceniany element systemu grzewczego. A wpływa on zarówno na komfort mieszkania w domu, jak i koszty pracy ogrzewania. Jego rodzaj trzeba dostosować do budynku, źródła ciepła, ale też własnych nawyków i upodobań.
Z CZEGO WYBIERAĆ?
Zanim zaczniemy w ogóle rozważać sposób ogrzewania nowego lub remontowanego domu, powinniśmy sprawdzić czy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego lub inne regulacje przyjęte przez lokalne władze nie zawierają jakiś ograniczeń. W niektórych rejonach obowiązuje zakaz stosowania paliw stałych – węgla, peletów, drewna. Ewentualnie dotyczą ich ograniczenia, np. dopuszczone jest używanie tylko kotłów z podajnikiem (automatycznych), spełniających wymogi określonej klasy emisji zanieczyszczeń (tylko kotły 4 lub 5 klasy). Spalanie drewna w szczapach jest zaś dozwolone wyłącznie w kominkach, nie jako główny sposób ogrzewania. Tego typu obostrzenia najczęściej dotyczą obrzeży dużych miast, ale również pobliża parków narodowych i krajobrazowych.
Osobna kwestia to dostępność paliw na danym terenie. W pierwszym rzędzie chodzi o sieć gazu ziemnego. Trzeba jednak uczulić, że jej bliskość nie gwarantuje jeszcze, że będziemy mogli wykonać przyłącze. Warto wystąpić do gazowni o wydanie tzw. technicznych warunków przyłączenia.
Jarosław Antkiewicz
fot. Immergas