Styl postindustrialny

Nie dla nich miękki dywan, wzorzyste tapety i urocze bibeloty. Zamiast tego miłośnicy fabrycznych wnętrz wybiorą betonową posadzkę, nagie cegły i chłód stalowych rur, które mają dla nich nieodparty urok.

Obiekty typu loft cieszą się dziś dużym zainteresowaniem, dlatego w ten obszar wkroczyli już deweloperzy. Ale jeszcze kilkanaście lat temu trudno było nam uwierzyć, że można chcieć mieszkać w hali fabrycznej. Jednak moda na lofty nie jest nowa. Pierwsze udomowione hale przemysłowe pojawiły się ponad sto lat temu w Paryżu i Nowym Jorku, a autorami tych adaptacji byli przedstawiciele środowiska artystycznej bohemy. Choć w Polsce prawdziwych lokali pofabrycznych przeobrażonych w mieszkania jest jeszcze niewiele – taka inwestycja wymaga nie tylko odwagi, ale i ogromnych nakładów finansowych – ich popularność nie maleje.

 

Lofty cieszą się dużym dużym zainteresowaniem z kilku powodów. Stare zakłady pustoszeją, bo przemysł wyprowadza się poza granice miast. Młode pokolenie architektów, często wykształcone na Zachodzie, propaguje ten styl jako oryginalny i proekologiczny – wyburzenie starej fabryki jest bardziej kosztowne i ma większy wpływ na środowisko niż poddanie jej wnętrz mieszkalnej metamorfozie. Poszerzają się także możliwości techniczne.

fot. Horm

Pozostałe artykuły