Styl graficzny

Jest wyrazisty, nie toleruje niedomówień. Nurt graficzny bawi się geometrią, gra mocną kreską, sugestywnym obrazem i foremną bryłą. Cechuje go duża dynamika i wielki potencjał energetyczny, dlatego jest świetną propozycją dla osób zdecydowanych.

Chłodny i oszczędny w dekoracjach, oparty na zestawieniu czytelnych form, mocnych wzorów i barw podstawowych, styl graficzny wygląda, jakby trafił do wnętrz prosto z modowych wybiegów. A jednak jego historia jest znacznie dłuższa; narodził się już sto lat temu, w czasach rozkwitu modernizmu, choć można go nazwać efektem ubocznym nurtu modernistycznego - pochodną idei surowej, pozbawionej wszelkich ozdobników formy. Ale to właśnie moderniści nadali nowe znaczenie pojęciu proporcji i wynieśli na piedestał geometrię - dwa czynniki, które decydują o jego charakterze.

Ten styl nie pozostawia miejsca niuansom i półtonom. Jego wiodącym motywem jest kontrast, dlatego urządzając graficzne wnętrze, operujemy zwykle paletą zaledwie dwóch-trzech przeciwstawnych kolorów. Wśród duetów pierwszą lokatę zajmują bezdyskusyjnie czerń i biel, jako barwy o skrajnie odmiennym temperamencie. By aranżacja nie wydała się zbyt chłodna i uboga, można wzbogacić ją różnorodnością wzorów i faktur; warto też wprowadzić jeden żywiołowy i wesoły kolor dodatkowy - takie uzupełnienie nie przesłoni przewodniej koncepcji, zwłaszcza jeśli wykorzystamy do tego celu łatwo wymienialne dodatki lub tekstylia. Urozmaicenie wprowadzą też naturalne niebarwione materiały - stal, miedź, lniane płótno czy drewno - które niejako mimochodem „przemycają” właściwe sobie, nieagresywne tony.

Taka metoda urządzania wnętrz ma duży potencjał - można z jej pomocą dowolnie kształtować dramaturgię domowej narracji - ale niesie też pewne ryzyko. Ograniczenie gamy kolorów silnie podkreśla formy elementów i wzmacnia ich wzajemne oddziaływanie; w dwubarwnym świecie każda linia i kształt zyskują na znaczeniu.

fot. Nowodvorski Lighting

Pozostałe artykuły