Bogaty wybór
(fot. M. Szymanik) |
W jaki sposób ułatwić sobie wybór? Można oczywiście „zasięgnąć języka”, ale zamiast opierać się na obiegowych opiniach i pogłoskach, warto zapoznać się z literaturą fachową. Inwestor powinien również zracjonalizować sposób swojego myślenia o domu, a także udzielić odpowiedzi na kilka ważnych pytań.
Co jest najważniejsze dla mnie jako przyszłego użytkownika – zarówno w trakcie budowy, jak i podczas eksploatacji domu? Czy priorytetem będzie tempo wznoszenia murów? A może ważniejsza jest łatwość budowy? To ostatnie zagadnienie warto rozważyć szczególnie dogłębnie wówczas, jeśli mamy zamiar samodzielnie postawić ściany. Jeżeli natomiast zamierzamy rozbudowywać dom w przyszłości, to z pewnością warto wziąć pod uwagę, przede wszystkim te technologie, które podatne są na modyfikacje. Przebudowę będzie można wówczas przeprowadzić bez zbędnych komplikacji oraz nie dewastując nadmiernie otoczenia domu.
Znacznie rozsądniej jest wybrać właściwy materiał, posługując się racjonalnymi i przemyślanymi kryteriami. Kierowanie się własnym „nosem”, słuchanie „życzliwych” podpowiedzi lub analizowanie wyłącznie kosztów, może wyprowadzić inwestora na manowce. Cena jest oczywiście istotnym czynnikiem, ale obserwując rynek, bez większego ryzyka można założyć, że najpopularniejsze rozwiązania są dostępne dla większości inwestorów.
Możliwości ściany
Odpowiednio dobrane technologie i materiały ścienne mogą zapewnić najwyższy komfort użytkowania domu. Jednak słowo „komfort” bywa często rozumiany na różne sposoby. Warto więc prześledzić najważniejsze właściwości ścian zewnętrznych. Wiedza taka ułatwia dobranie odpowiednich materiałów oraz sposobu budowy.Ciepłochronność (termoizolacyjność) jest cechą, do której większość inwestorów przywiązuje największą wagę. Trudno się zresztą dziwić, gdyż stopień ciepłochronności przesądza o tym, czy dom będzie ciepły zimą oraz chłodny latem. Uzyskanie właściwej ciepłochronności jest najtrudniejsze w przypadku ścian jednowarstwowych. Ściana tego rodzaju ma naturalne słabe punkty, przez które ucieka energia cieplna. Są to na przykład miejsca styku z wieńcem, a także nadproża okienne i drzwiowe. Warto podkreślić, że niechlujne wykonawstwo i lekceważenie zasad wznoszenia tego rodzaju konstrukcji może znacznie pomnożyć ilość tego rodzaju miejsc.
Technologia dwuwarstwowa pozwala wyeliminować miejscowe ucieczki ciepła, ale zdecydowanie najłatwiej jest zwiększyć ciepłochronność, pogrubiając warstwę izolacji w ścianie trójwarstwowej (trzeba dla niej przewidzieć szerszy fundament!). Natomiast pogrubianie samego muru nie przynosi wymiernych efektów – termoizolacyjność wzrasta minimalnie, za to koszty materiałów i robocizny w sposób znaczący. Warto także pamiętać, że grubsza ściana oznacza automatycznie mniejszą powierzchnię użytkową domu.
Wytrzymałość muru jest cechą niezwykle istotną. Wszystkie dostępne na rynku materiały ścienne zapewniają nośność odpowiednią dla domu jednorodzinnego (do kilku kondygnacji). Kłopoty mogą pojawić się właściwie tylko wówczas, gdy inwestycja obciążona jest poważnymi błędami projektowymi lub wykonawczymi. Ich skutkiem bywają na przykład pęknięcia ścian spowodowane punktowym naciskiem (np. słupów nośnych). Na szczęście tego rodzaju uchybienia zdarzają bardzo rzadko. Doświadczony inspektor nadzoru wyłapuje je przeważnie bez większego kłopotu.
Ciąg dalszy artykułu w Budujemy Dom "Dom Polski" 2009