Wodna strategia
(fot. HTH) |
Podstawa to codzienny komfort użytkowania. Dlatego im więcej w naszym domu łazienek, tym lepiej. Nie ma oczywiście sensu projektowanie trzech salonów kąpielowych w lokalu zamieszkiwanym przez parę emerytów, ale już w rodzinie z kilkorgiem dzieci podział strefy higienicznej na parę mniejszych, dobrze wyposażonych pomieszczeń rozładuje poranne łazienkowe korki. Linie tego podziału mogą przebiegać różnie. Jedna duża łazienka rodzinna z pełnym programem sanitarnym i dwie małe, rezerwowe – z natryskiem, toaletą i umywalką. Salon kąpielowy połączony z sypialnią rodziców, towarzyszące mu ergonomiczne ”segmenty łazienkowe” dla każdego z dzieci i gościnna toaleta… Albo kilka niedużych „kompaktowych” łazienek, za to osobna sauna i mini solarium – pomysłów może być tyle, ilu użytkowników.
Ważne, by odpowiednio wcześnie zdecydować o rodzaju i rozmieszczeniu urządzeń – to one przesądzą o poczuciu naszego komfortu. Pomieszczenia sanitarne narzucają przy projektowaniu pewne ograniczenia, związane z wymogami technicznymi instalacji wodnokanalizacyjnej. Długość odpływu z wanny, brodzika i umywalki nie powinna przekraczać 3 m; sedes nie może być oddalony od pionu o więcej niż metr. Łatwiej sprostać tym kryteriom korzystając z pomocy doświadczonego projektanta. W sukurs przychodzą nam też nowoczesne technologie. Dzięki nim możemy nawet oglądać ulubiony serial pod prysznicem!
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym "Wnętrza 2012"