Świetlane perspektywy
(fot. Milantex) |
Instalacja elektryczna to jedna z tańszych pozycji w kosztorysie budowy. Dziś nie trzeba kuć bruzd pod kable; prowadzi się je po ścianach i ukrywa w warstwie tynku lub pod płytami suchej zabudowy, co daje praktycznie nieograniczone możliwości lokalizacji oświetlenia. Niedrogie jest też wyprowadzanie punktów świetlnych, dlatego nie warto na nich oszczędzać. Dobrze za to zainwestować w fachowe konsultacje; układ oświetleniowy powinien być przemyślany.
Najlepiej podzielić go na możliwie dużą liczbę obwodów – to ułatwi konserwację, a także pozwoli reżyserować ciekawe efekty i mnożyć świetlne plany. Takich planów w salonie warto zaprojektować jak najwięcej. Pozwolą dostosować iluminację do nastroju i chwilowych potrzeb. Wiele źródeł światła to także większe możliwości oszczędzania energii: rzadko będziemy używali wszystkich lamp jednocześnie.
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym "Wnętrza 2012"