Komin powinno dobierać się już na etapie projektowania budynku. Najważniejsze czynniki przesądzające o wskazaniu odpowiedniego rozwiązania to rodzaj i parametry kotła, który zostanie wykorzystany do ogrzania domu, a rozmieszczenie przewodów kominowych w bryle budynku i ich wysokość ponad dachem są integralnym elementem każdego projektu architektonicznego. Powyższe stwierdzenia brzmią dość banalnie, jednak życie nie lubi prostych scenariuszy i często sprawa komplikuje się jeszcze przed postawieniem domu. A cóż dopiero mówić o tym, co może zdarzyć się kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat później...
Jeśli architekt został poinformowany o potrzebie przystosowania go do korzystania z kotłów grzewczych różnego rodzaju, to powinien bez trudu uporać się z problemem, a jego rozwiązanie zawrzeć w projekcie domu. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że budowa oddzielnych przewodów kominowych dla kotła na paliwo stałe i kotła gazowego, jak również jednego komina „uniwersalnego” będą zwykle kosztować więcej, niż wzniesienie komina „dedykowanego”, czyli przeznaczonego tylko do obsługi z góry określonego rodzaju urządzenia grzewczego. „Uniwersalny” zawsze oznacza droższy, jeśli więc tylko to możliwe, należy o systemie grzewczym zdecydować przed projektowaniem komina.
Gdy na skutek różnych uwarunkowań sprawa się komplikuje (a komplikuje się bardzo często w sytuacji korzystania z projektów niewykonanych pod konkretne zamówienie oraz w przypadku modernizacji budynków), trzeba liczyć się z dodatkowymi kosztami. Nie stoimy jednak na straconej pozycji. Na rynku jest dziś tak wiele rodzajów kominów prefabrykowanych, że w każdej sytuacji można znaleźć rozsądne rozwiązanie, choć nie zawsze będzie to łatwe.
fot. Schiedel