Parametry ogrodu zimowego: powierzchnia 12 m2; na planie trapezu; konstrukcja murowana; nachylenie dachu 40 stopni.
Wystawa: zachodnia i północna.
Decyzja: W projekcie domu, w miejscu obecnej oranżerii, architekt zaplanował komórkę z narzędziami. Podczas budowy pomyśleliśmy z mężem, że szkoda nam widoków na ogród i warto zaadaptować ją na ogród zimowy, tym bardziej że bezpośrednio przylegała do salonu. Do klasycznie wymurowanego pomieszczenia wstawiliśmy duże okna, a w dachu kilka okien połaciowych. Na granicy z salonem zastosowaliśmy przesuwane drzwi. Tak powstał nasz ogród zimowy. Jesteśmy z niego ogromnie zadowoleni.
Materiały: Ceramiczne mury; drewniane okna z szybami termofloat; w dachu okna połaciowe.
Ogród zimowy powstał w miejscu komórki na narzędzia ogrodnicze. Okna połaciowe doświetlają go z góry | Szerokie przesuwane drzwi mają szyby, przez które do salonu wpada światło z oranżerii |
Porady i przestrogi:
- Nieplanowane wcześniej pomieszczenie okazało się przydatne przez cały rok. Utrzymujemy w nim temperaturę 20–21°C, bo lubimy tam czytać i wypoczywać. Wstawiłam do niego pianino i niekiedy urządzam koncerty.
- Zastosowaliśmy przeszklone drzwi, aby widzieć roślinność i doświetlić salon. Unikamy ustawiania kwiatów w innych pokojach. Zgromadziliśmy je w ogrodzie zimowym, gdzie mają najlepsze warunki do życia.
- Nie mamy problemu z nadmiernym nagrzewaniem się pomieszczenia w lecie. Zawdzięczamy to niedużym przeszkleniom dachu, ścianom z dwóch warstw pustaków ceramicznych i ociepleniem ze styropianu, oknom z szybami termofloat oraz prawidłowej wentylacji. Celowo zamówiliśmy wszystkie okna rozwieralno-uchylne, a nie fiksy (ze względu na wietrzenie i komfort mycia). Okna połaciowe również możemy łatwo uchylać za pomocą teleskopowego pręta. Nie potrzebujemy rolet ani żaluzji.
- Posadzka szybko wysycha po zraszaniu roślin i nie pozostają na niej żadne plamy. Zamontowaliśmy w niej również kratkę odpływową. Aby nie nosić wody z kuchni, zmontowaliśmy w oranżerii kran. Polecamy!
- Mamy wymurowane donice na zewnątrz budynku, pod oknami. Są trochę kłopotliwe, bo trzeba przy nich odnawiać tynk. W ogrodzie zimowym lepiej sprawdzają się tradycyjne, bo można je przestawiać.
Koszty: Adaptacja komórki na ogród zimowy, z robocizną – 30 000 zł.
Duże przeszklenia skierowano na zachód i północ. W wnętrzu ustawiono komplet bambusowych mebli i pianino |
Ozdobny kran i kanę na mleko właściciele znaleźli na targu staroci. Posadzkę wykończono płytkami typu Jasba |
Lilianna Jampolska
Zdaniem naszych Czytelników
Gość PiotrNicosia
09 Mar 2012, 13:23
i pomyśleć że część garsonier w miastach ma 18mkw, a tu bambusownia do wypoczynku ponad 12....